4.9/5 - (14 votes)

Od 1 stycznia 2019 roku zmieniły się zasady opodatkowania leasingu, nabycia i używania samochodów osobowych.

  • W przypadku samochodów użytkowanych wyłącznie firmowo (m.in. ewidencja przebiegu) kosztem nadal jest 100% wydatków eksploatacyjnych.
  • W przypadku aut osobowych użytkowanych firmowo i prywatnie kosztem jest 75% wydatków eksploatacyjnych, czyli serwis, naprawy, paliwo itd.
  • Podniesiony został limit amortyzacji w przypadku nabycia pojazdów osobowych do kwoty 150 tys. zł dla pojazdów spalinowych i hybrydowych oraz 225 tys. zł dla samochodów elektrycznych.
  • Limitem został objęty leasing operacyjny pojazdów osobowych.
  • Wydatki związane z leasingiem nie zostały objęte limitem 75% zaliczenia w koszty z zastrzeżeniem, że jeżeli w racie leasingu zawarte są także opłaty eksploatacyjne (np.: serwis, wymiana opon), to ta część raty jest objęta limitem 75%, a sam koszt finansowania nie.

Podstawa prawna:

Ustawa z dnia 23 października 2018 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw

Zmiany na minus odczują:

  • Wszyscy przedsiębiorcy, którzy wykorzystują w działalności samochody osobowe i używają ich także do celów prywatnych od 1 stycznia 2019 roku mogą zaliczać w koszty uzyskania przychodu tylko 75% wszystkich wydatków eksploatacyjnych (paliwa, oleje, serwis, części zamienne, opłaty autostradowe, parkingowe itp.), a to oznacza wzrost podstawy do opodatkowania.
  • Przedsiębiorcy, którzy po 1 stycznia 2019 wezmą w leasing lub wynajem samochód osobowy droższy niż 150 tys. Złotych – za koszt uzyskania przychodu uznają tylko tę część czynszu inicjalnego i każdej raty, która proporcjonalnie do ceny samochodu nie przekracza 150 tys. zł (225 tys. jeśli auto jest elektryczne).
  • Sprzedający nie w pełni zamortyzowany samochód osobowy, który w momencie zakupu kosztował więcej niż 150 tys. zł.

Zmiany na plus odczują:

  • Przedsiębiorcy posiadający oraz chcący kupić lub wziąć na kredyt samochód osobowy droższy niż ok. 86 tys. zł, ale tańszy niż 150 tys. zł (225 tys. jeśli auto jest elektryczne) dzięki podniesieniu limitu amortyzacji pojazdów osobowych.
  • Przy leasingu lub najmie auta do ceny 134 529 zł netto nic się nie zmienia od 2019

Każdy, kto obecnie zamierza wziąć w leasing lub nająć auto kosztujące maksymalnie 134 529 zł netto (165 470 zł brutto) nie musi obawiać się nowych przepisów (oczywiście w zakresie samego leasingu, ponieważ pozostałe wydatki typu paliwo, serwis, opony zostaną objęte 75-procentowym limitem).

Trzeba pamiętać o możliwości odliczenia 50% VAT, zatem na limit 150 tys. zł składa się cena netto samochodu oraz nieodliczona część VAT. To właśnie cena 134529 zł + nieodliczona połowa VAT od tej kwoty daje łącznie 150 tys. zł kosztów podatkowych.

Rozliczanie leasingu droższych samochodów

W ustawie znalazł się następujący zapis:

„Nie uważa się za koszty uzyskania przychodów dotyczących danego samochodu osobowego opłat wynikających z umowy leasingu, o której mowa w art. 23a pkt 1, umowy najmu, dzierżawy lub innej umowy o podobnym charakterze w wysokości przekraczającej ich część ustaloną w takiej proporcji, w jakiej kwota 150 000 zł pozostaje do wartości samochodu osobowego będącego przedmiotem tej umowy”

W przypadku samochodu osobowego będącego pojazdem elektrycznym w rozumieniu art. 2 pkt 12 ustawy z dnia 11 stycznia 2018 r. o elektromobilności i paliwach alternatywnych (Dz.U. poz. 317) kwota limitu, o którym mowa w ust. 1 pkt 66 wynosi 225 000 zł.”,

Ustawa przewidziała zasadę proporcjonalności, którą należy zastosować do każdej kolejnej płatności związanej z umową leasingu lub najmu.

Limit 150 tys. zł dotyczy tej części opłaty, która stanowi spłatę wartości samochodu osobowego, czyli kapitałowej. Natomiast odsetki są kosztem uzyskania w całości, niezależnie od wartości auta.

Wprowadzając po wykupie auto do firmy i je amortyzując, bierzemy pod uwagę tylko jego cenę z faktury – jeśli jest niższa lub równa 150 tys. zł, to odpisy amortyzacyjne mogą iść w koszty w całości, niezależnie od tego, ile zaliczono w koszty w trakcie leasingu.

Niezamortyzowana część „wchodzi” do limitu 150 tys. przy sprzedaży auta

Jeśli do końca 2018 r. sprzedaliśmy nie w pełni zamortyzowany samochód, to ta niezamortyzowana część stawała się kosztem uzyskania przychodu i nie była objęta limitem 20 tys. euro, który obowiązywał do końca 2018 r. Tymczasem podczas prac w sejmie pojawił się zapis, z którego wynika, że kosztem przy sprzedaży samochodu osobowego może być wydatek poniesiony na jego nabycie tylko w części nieprzekraczającej limitu 150 tys. zł (225 tys. zł elektryczne) i dodatkowo pomniejszony o dokonane już odpisy amortyzacyjne. To niekorzystne rozwiązanie dotyczy samochodów kupionych po 31 grudnia 2018 roku.

Wynajem krótkoterminowy – limit od wartości ubezpieczeniowej

W nowelizacji znalazł się także następujący zapis:

„W przypadku gdy umowa najmu, dzierżawy lub inna umowa o podobnym charakterze została zawarta na okres krótszy niż 6 miesięcy, przez wartość samochodu /…/ rozumie się wartość przyjętą dla celów ubezpieczenia.”

Celem tej regulacji jest wskazanie podatnikom sposobu ustalenia proporcji limitu 150 tys. zł w stosunku do wartości samochodu, który został wynajęty krótkoterminowo.

Wydatki z tytułu używania samochodu – tylko 75% w koszty

Ustawa ogranicza do 75% możliwość zaliczania w koszty podatkowe wydatków eksploatacyjnych ponoszonych na samochody osobowe, które wykorzystywane są także do celów prywatnych. Są to:

– paliwo

– oleje i inne „płyny”

– serwis, przeglądy, naprawy

– części zamienne, opony

Luka w przepisach: „nievatowcy” nie muszą prowadzić ewidencji, aby zaliczać 100% KUP.

Koszty eksploatacyjne doliczane do raty leasingu lub najmu

Często leasing, a jeszcze częściej wynajem długoterminowy oferowany jest w postaci, np.: full service leasingu. Klient płaci jedną, stałą ratę, w której zawarte są koszty przeglądów, wymiany opon i innych tego typu wydatków eksploatacyjnych.

Finansową część raty leasingu/najmu zaliczamy w koszty w całości (lub proporcjonalnie do limitu 150 tys. zł), natomiast eksploatacyjną część raty zaliczamy w koszty w 75% jej wysokości.

Trzeba pamiętać, że wielu finansujących wystawia faktury bez wydzielonej części finansowej i eksploatacyjnej raty. Podatnik może wówczas zaliczyć w koszty całą ratę (oczywiście z uwzględnieniem limitu 150 tys. zł, jeśli mowa jest o droższym samochodzie).

Koszty ubezpieczenia OC, AC, GAP

Wydatki poniesione na ubezpieczenie samochodu osobowego nie są objęte limitem 75% kosztów uzyskania przychodu, jak ma to miejsce w przypadku wydatków eksploatacyjnych.

„Nie uważa się za koszty uzyskania przychodów składek na ubezpieczenie samochodu osobowego […] w wysokości przekraczającej ich część ustaloną w takiej proporcji, w jakiej kwota 150 000 zł pozostaje do wartości samochodu przyjętej dla celów ubezpieczenia;”

Dotyczy to jednak ubezpieczeń dobrowolnych, takich jak Autocasco lub GAP. Jeśli wartość przyjęta na tych polisach mieści się w limicie 150 tys. zł, to cała składka idzie w koszty, a jeśli przekracza, to zaliczamy ją proporcjonalnie.

Ubezpieczenie obowiązkowe, czyli OC może być zaliczone w koszty w całości niezależnie od wartości samochodu

Umowy leasingu zawarte do końca 2018 pozostają na starych zasadach, chyba że zostaną zmienione lub odnowione

Umowa leasingu 2018 r., odbiór samochodu 2019 r.

Można założyć, że w przypadku umów leasingu zawartych do końca 2018 roku z odbiorem auta kosztującego powyżej 150 tys. zł w 2019 roku:

  • jeśli w momencie odbioru nie zmieni się cena ani inne warunki umowy mogące mieć wpływ na wysokość rozliczeń podatkowych, a dodatkowo odbiór auta nie będzie wiązał się z koniecznością podpisania, np.: aneksu, to taką umowę będzie można rozliczać na „starych” zasadach.
  • jeśli w momencie odbioru zmieni się cena lub inne warunki umowy mogące mieć wpływ na wysokość rozliczeń podatkowych (inny okres, zmiana wysokości rat itp.), to zaistnieje konieczność przejścia na nowe zasady.

Cesja leasingu samochodu kosztującego powyżej 150 tys. zł

Wygląda na to, że nowe przepisy komplikują także warunki cesji leasingu droższych aut, czyli kosztujących powyżej 150 tys. zł. Za podstawę do obliczenia proporcji kosztów podatkowych ponoszonych z tytułu leasingu, cesjonariusze powinni brać wartość początkową samochodu, a nie, np.: rynkową z dnia przejęcia umowy, co wydaje się rozwiązaniem krzywdzącym przejmujących leasing.